Ostatni skręt noża
All morning the Morning has been blackening, A flower left out. Sylvia Plath, Sheep In Fog Transformacja przestrzeni. Wszechświat się zamyka, a ja zostaję ograniczona do mojego ciała - mojego nieznośnie kobiecego, żałosnego ciała. Ciało zawsze było przedmiotem nieuniknionej dekonstrukcji. Nigdy destrukcji. Bo nigdy nie potrafiłam ostatecznie rozstrzygnąć: czy to ja jestem wpisana w ciało, czy to ciało jest wpisane we mnie. O połączeniu nie może być mowy. Zawsze byłam obca wobec mojego ciała. Bo co z tego, że choć dzięki niemu dokonuję różnych znaczących (?) czynów, dzięki niemu, dzięki fatalnym zmysłom odbieram świat, skoro to ono właśnie mnie pochłania? Transformacja przestrzeni dokonuje się bezwiednie. Moje ciało jest bezradne. Przed niczym nie chroni, a tylko żąda, nieustannie żąda ofiar. Pragnę kosmicznej wielkości, pragnę bez-czasu. Wyrwać się z rygoru poniedziałków, wtorków i śród ...