Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2015

Część dalsza

Jesteś moją siostrą, Sylvio siostrą zagubioną w czasie odeszłą zbyt wcześnie i zbyt nagle w czarnej dziurze gazu i rozpaczy. Jak Ty nigdy nie miałam tej - podobno najważniejszej - rzeczy zawsze byłam Ofelią nigdy nie byłam Julią. Moje serce zawsze działało tylko w jedną stronę; mogę wymienić ich na palcach jednej ręki Twojej czy mojej? Moja siostro smutku i nieszczęścia Zrobiłyśmy to zrobiłyśmy to znowu. Możemy być ptakami co zawisną na gałęzi możemy być ptakami co spadną w otchłań (wiesz czego) możemy być kotami mieć dziewięć żyć - aby dziewięć razy umrzeć bo tylko dla umarłych można pisać wiersze. Sylvia Plath - Księżyc i Cis Oto jest światło myśli, zimne, planetarne. Drzewa myśli są czarne, a światło niebieskie. Trawy smutki swe składają u stóp Bogu, kłując mnie w kostki szepczą o pokorze. Kłębiące się i zwiewne mgły tutaj mieszkają, rząd nagrobków oddziela mnie od mego domu, tak, że nie wiem po prostu, jak się stąd

Sylvia Plath - Lady Lazarus

I have done it again. One year in every ten I manage it-- A sort of walking miracle, my skin Bright as a Nazi lampshade, My right foot A paperweight, My face a featureless, fine Jew linen. Peel off the napkin O my enemy. Do I terrify?-- The nose, the eye pits, the full set of teeth? The sour breath Will vanish in a day. Soon, soon the flesh The grave cave ate will be At home on me And I a smiling woman. I am only thirty. And like the cat I have nine times to die. This is Number Three. What a trash To annihilate each decade. What a million filaments. The peanut-crunching crowd Shoves in to see Them unwrap me hand and foot-- The big strip tease. Gentlemen, ladies These are my hands My knees. I may be skin and bone, Nevertheless, I am the same, identical woman. The first time it happened I was ten. It was an accident. The second time I meant To last it out and not come back at all. I rocked shut As a seashell. They had to call and call And pick the worms off me like sticky