Requiem dla umarłej
Witaj nietoperzu sługo nocy co swym czarnym skrzydłem odmieniłeś mój los. Cudzoziemko na ziemi morderców - zacznij pisać swój własny wiersz. Osocze krwi jasną powłoką okryje chmura bezbożna zatka nos i chmury odlecą na wschód jak ptaki bez gniazd a gwiazdy lśniły tej nocy tak jasno jakby wpisały w siebie twą śmierć. Czarna dziewczynko twój nos jest cały w plamach słońca którego dotykają usta miesięczną krwią o poranku wypisze ci księżyc twój los. On krwawi - zawsze krwawił na twoje spełnienie jak ofiara nie z ciebie by matka jak ryba umarła na dnie morza twoją śmiercią - tylko twoją. A chciałabyś mieć ją na własność - matkę i tę śmierć gdy zabijali cię jednym strzałem w serce na łące i owce splamiła krew a krzyż pamięta krzyż zawsze pamięta krzyż ma pamięć bólu zamkniętą w drzazgach fiolek i żył z krwi kropelek chmury niosę tę śmierć o zachodzie dnia. Jakże cię kocham. Na zabój[stwo].