Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2015

Po mnie nawet tyle nie zostanie

Obraz
Poezja współczesna Wojaczek Osiecka Herbert Miłosz Szymborska Różewicz "poezja współczesna to tylko nekrologi" napisy na grobach - ich ostatnie słowa. 28.04.2015 Każdy człowiek nosi w sobie pustkę. Niezapełniony fragment, który przysypuje różnymi rzeczami i udaje, że go tam nie ma. Przysypujemy ją kłamstwami, słowami, które nic nie znaczą, pieniędzmi, rzeczami, które możemy za nie kupić, ambicjami, sławą. Tak, wielu marzy o sławie, o uwielbieniu, o kwiatach u ich stóp. Znajdujemy sobie pewne rzeczy; taniec, muzykę, pisanie, fotografię i myślimy, że to właśnie będzie tym, co przyniesie nam te kwiaty. Jednym się udaje - innym nie. Nie wiem, czy to zapełnia pustkę. Trwamy w milczeniu, uśmiechamy się i udajemy, że jesteśmy kompletni, a nasze życia są znośne. W ogóle o życiu chętnie nie myślimy, bo to za trudne. Znajdujemy łatwe miłości, żeby  nie być samotnymi. Ale przez całe życie jesteśmy samotni. Samotni przychodzimy na ten świat i samotnie z niego odchodzimy.

"O czym można jeszcze mówic?"

Obraz
Siedzę w fotelu przy biurku. Palę papierosa, popijając go kawą. Przez otwarty balkon wdziera się do mojego pokoju świeże powietrze. Wiatr hula w promieniach słońca pośród drzew, które nie mają jeszcze liści; zaledwie ich czerwone zalążki w postaci zbitych, czerwonych kulek. Ta faza ich rozwoju zawsze przypomina mi jesień - intensywne odcienie żółci i czerwieni. To tak, jakby narodziny przypominały o niechybnym końcu, które je czeka. Kolor początku umiera. Bo czy nie do tego wszystko dąży - do śmierci? Nie lubię o tym myśleć. Przecież jest wiosna, jest 20 kwietnia, zaraz wybuchną pączki kwiatów. Wśród nagich drzew i zielonych plam trawy już można dostrzec żółte forsycje i żonkile, które wyglądają jak małe, uwięzione na ziemi Słońca, oraz białe kwiecie mirabelki. Już teraz myślę o dusznym zapachu jaśminu; rozkwitnie dopiero w czerwcu i będzie wiądł w upalne dni. Myślę też o świeżym zapachu konwalii - kojarzy mi się z moimi urodzinami - zawsze dostaję te urocze, małe bukieciki, upamiętnia

Muszę przestać umierać

Obraz
Ale czy mogę? Anne Sexton - Poeta ignoracji Być może ziemia płynie, nie wiem. Być może gwiazdy to małe papierowe strzępki wycięte przez jakieś gigantyczne nożyczki, nie wiem. Być może księżyc jest zamarzniętą łzą, nie wiem. Być może Bóg jest tylko głębokim głosem słyszanym przez głuchych, nie wiem. Być może jestem nikim. To prawda, mam ciało i nie potrafię od niego uciec. Chciałabym ulecieć z mojej głowy, lecz to wykluczone. Na tabliczce przeznaczenia napisano, że będę wklejona tutaj, w ten ludzki kształt. Traktując to jako szczególny przypadek, chciałabym zwrócić uwagę na mój problem. Wewnątrz mnie jest zwierzę, co mocno wczepia się w moje serce, ogromny krab. Bostońscy lekarze rozłożyli ręce. Próbowali skalpeli, igieł, trujących gazów i tak dalej. Krab trwa nadal. To wielki ciężar. Staram się o nim zapomnieć, zająć się swymi sprawami, gotować brokuły, otwierać i zamykać książki, myć zęby i sznurować buty. Próbowałam modlitwy, lecz gdy się modlę, krab trzyma mocniej i ból roś