(..) jakeśmy w czasie dorośli?"

Naprawdę? To już? Ja już zdałam maturę? Ja już idę na studia?
Minęło kolejne lato. Kolejne lato się kończy, a ja znowu jestem zadziwiona i pozostaję z pytaniem kiedy to się stało; kiedy minęły te dwa miesiące. Kończy się sierpień, ludzie wracają z wakacji, dzieci wracają do szkoły. Słońce zmieniło kolor z żółtego na złocisty, a chodniki zaczynają pokrywać się zeschłymi liśćmi. Ludzie chodzą z opaloną skórą, bogatsi o nowe doświadczenia, nowe przygody i pewnie nowe rozczarowania. Będą mieli wspomnienia pełne szumu drzew i słońca, przepełnione śmiechem, szemraniem rzek i spokojem jezior.
Coś wisi w powietrzu. Coś, co przypomina wszystkim, że nadchodzi wrzesień, niesie im wspomnienia o jesieni. Lato się kończy i czuję nostalgię. Nostalgię za wszystkimi wakacyjnymi miesiącami. które przeminęły wiele lat temu i nadal będą przemijać.
I przeminęło kolejne lato, a ja jestem o rok starsza. Czy przez całe życie będę się zastanawiać gdzie podziały się te wszystkie lata? Kiedyś napisałam: nasze życia przemijają i to jest straszne. Ale myliłam się. To jest piękne. Piękne jest to, że zawsze na coś czekamy, mamy wrażenie, że nasze prawdziwe życie czeka na nas za rogiem i gonimy je, nieustanie za nim biegniemy, próbujemy złapać jak koniec latawca, który unosi wiatr. I chyba na tym polega życie. Na ciągłym podążaniu do przodu, bez względu na wszystko.


(...) z punktu widzenia młodości życie jest przyszłością bez końca; z punktu widzenia starości niezmiernie krótką przeszłością.
  - A. Schopenhauer 

(...) wiek, starość odbierają nam z sekundy na sekundę coś z nas samych po to, aby nas zbliżyć do kresu

- Pierre Teilhard de Chardin 





Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Miłość w czasach rozpaczy

czego chcą

Requiem dla umarłej