Ostatni, który przychodzi

Nazywajmy rzeczy po imieniu:
mój brak jest moją ignorancją
tu nie ma skromności
braku wiary w siebie
niedocenienia
to czyste zaleniwienie
marazm
obłęd.
nie wierzę wam, ostatni prorocy
wy, ludzie wielcy, widzicie tylko
pozory
tak, jestem w tym dobra,
ozdabiam się pięknymi słowami
lecz czy ktoś
czy ktoś widzi tę pustkę
tę lekką niewiedzę,
zgubę (bo do tego to prowadzi).
nie ma we mnie nienawiści
tylko obrzydzenie do tego cienia
do tej gry pozorów, do walki z niepogodzeniem. 
wszechświat, który widziałam
okazał się pusty
wypełniony ulotnymi słowami
słowami innych, większych.

Idąc tą drogą, zawsze będę
wypełniać się frazami
słowami bez znaczenia.

I teraz wiem, że ten który przychodzi
jest zawsze ostatnim 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Miłość w czasach rozpaczy

czego chcą

Requiem dla umarłej