Nawet nie muszę zamykać oczu

Rafał Wojaczek, Czy śpiącą można zbudzić grzecznie

Sen zgęstniał rtęć opadła na dno ciała krew
Odpłynęła z twarzy
I już gołymi dłońmi odgarniałam śnieg
Który wargi parzył

Strach zmroził lecz nie straszyć ale właśnie jął
Radość sobą karmić
Chociaż było nieomalże niestrawne to
Smakowanie gwiazdy

Krzak trzewi się spopielił by szczęśliwy ból
Krzykiem wyrósł z krtani
Kto jak nie Ty potrafił obudzić mnie znów
pocałunkiem takim


fot. Agnieszka Muszyńska

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Miłość w czasach rozpaczy

czego chcą

Requiem dla umarłej