Nastał czas rozstań
Podobno - według Peipera -
poezja to składanie pięknych zdań
( - Powiedz mi, mój drogi, co kocham najbardziej na świecie?)
Świat dzisiaj mnie nie kocha i nie myśli o mnie,
pochował mi ładne słowa, schował je pod językiem.
"Przez ciebie płynie strumień piękności, ale ty nie jesteś pięknością"
( - Powiedz mi, mój drogi, co kocham najbardziej na świecie?)
Oddychamy powietrzem przesiąkniętym zadumą,
" - Nie mogę Cię dziś kochać i myśleć o tobie"
jedyne, co dziś potrafię, to cytować zdania
podobno - według Peipera - poezja to
wspólne oddychanie powietrzem przesiąkniętym dymem.
Forma dławi nam usta swoją dusznością
a deszcz niesie w sobie kawałki zastygniętego słońca.
" - Nie mogę Cię dziś kochać..."
Mówisz - słowa nie wypowiedzą.
Słowa nigdy nie mówiły.
Dzisiaj, pod tym mokrym od deszczu warszawskim niebem,
możemy tylko patrzeć jak świat idzie dalej, bez nas.
" - Nie mogę cię dziś kochać..."
I mówić o tobie. Szum miasta przed moimi oczami
deszcz słońca przed moimi palcami
zastygnie w nas mokrym wspomnieniem
- Teraz, należymy tylko do tej chwili.
Milczymy powietrzem, zadumą, ciszą
"- Nie mogę cię dziś kochać."
Choć ten czas i to miejsce jest
skażone naszą obecnością, to jednak
nasze usta zapomną i będziemy mogli tylko
patrzeć jak świat...
"-Nie mogę cię dziś kochać..."
- Tu, pod mokrym od deszczu...
- Nasze życie wydaje się być bajką...
- ...warszawskim niebem, możemy tylko...
-... zamkniętą w szklanej kuli...
- ...patrzeć.
- Nie mogę cię kochać.
I w chwili, gdy życie najmocniej tętni mi w żyłach,
(- "Nie mogę cię dziś kochać..".)
najbardziej czuję naszą skończoność,
ucieczkę grzesznych, paradę pomyłek.
- Powiedz mi, mój drogi...
- Nie mogę cię dziś kochać...
- I myśleć o tobie.
poezja to składanie pięknych zdań
( - Powiedz mi, mój drogi, co kocham najbardziej na świecie?)
Świat dzisiaj mnie nie kocha i nie myśli o mnie,
pochował mi ładne słowa, schował je pod językiem.
"Przez ciebie płynie strumień piękności, ale ty nie jesteś pięknością"
( - Powiedz mi, mój drogi, co kocham najbardziej na świecie?)
Oddychamy powietrzem przesiąkniętym zadumą,
" - Nie mogę Cię dziś kochać i myśleć o tobie"
jedyne, co dziś potrafię, to cytować zdania
podobno - według Peipera - poezja to
wspólne oddychanie powietrzem przesiąkniętym dymem.
Forma dławi nam usta swoją dusznością
a deszcz niesie w sobie kawałki zastygniętego słońca.
" - Nie mogę Cię dziś kochać..."
Mówisz - słowa nie wypowiedzą.
Słowa nigdy nie mówiły.
Dzisiaj, pod tym mokrym od deszczu warszawskim niebem,
możemy tylko patrzeć jak świat idzie dalej, bez nas.
" - Nie mogę cię dziś kochać..."
I mówić o tobie. Szum miasta przed moimi oczami
deszcz słońca przed moimi palcami
zastygnie w nas mokrym wspomnieniem
- Teraz, należymy tylko do tej chwili.
Milczymy powietrzem, zadumą, ciszą
"- Nie mogę cię dziś kochać."
Choć ten czas i to miejsce jest
skażone naszą obecnością, to jednak
nasze usta zapomną i będziemy mogli tylko
patrzeć jak świat...
"-Nie mogę cię dziś kochać..."
- Tu, pod mokrym od deszczu...
- Nasze życie wydaje się być bajką...
- ...warszawskim niebem, możemy tylko...
-... zamkniętą w szklanej kuli...
- ...patrzeć.
- Nie mogę cię kochać.
I w chwili, gdy życie najmocniej tętni mi w żyłach,
(- "Nie mogę cię dziś kochać..".)
najbardziej czuję naszą skończoność,
ucieczkę grzesznych, paradę pomyłek.
- Powiedz mi, mój drogi...
- Nie mogę cię dziś kochać...
- I myśleć o tobie.
Komentarze
Prześlij komentarz